Rozdział dedykuję: Tini Blanco ♥
UWAGA! Jest mały fragment 18+!
UWAGA! Jest mały fragment 18+!
Niewieżyłam własnym oczom. To był Tomas. Nigdy w życiu z nim nie gadałam, ale mimo to momentalnie rzuciłam mu się na szyję. I to był mój błąd.
-Jesteś dziiewicą?-zapytał szatyn. Kurde! Jest źle.
-Ttttaak....A ccco?-odpowiedziałam
-To dobrze.- Przyszpilił mnie swojimi silnymi ramionami do ściany. Odruchowo spojrzałam na zegarek. Jeszcze pół godziny, zanim ktoś się zjawi po mnie. Zaczął mnie całować, nie to złe słowo. On mnie wręcz zachłannie lizał. Zaczełam płakać.- Nie płacz, to nie pomoże.- nagle przypomniały mi się słowa Leona:-Nie mów słucham, bo cię wyrucham-zaśmiał się Verdas- Nie bój się. Prędzej czy później i tak to zrobie. W tym momencie zrozumiałam. Jemu tylko zależało na tym, żeby mnie przelecieć. Nagle Tomas zerwał moją sukienke. Miałam pecha bo byłam w kronkowym staniku i stringach. Puścil moje ręce, wykorzystałam okazjie i uderzyłam go mocno w twarz. Herdia był wściekły.
-Widzę, że nie lubisz gry wstępnej.-powiedział z chtrym uśmiechem. Rzucił moje kruch ciało na kanape. Zdjął swoje spodnie i bokserki. Nagle wbił się we mnie. Poczułam ogromny ból, kiedy męrzczyzna poruszał się we mnie bardzo szybko i brutalnie. Ból zaczął narastać, a ja krzyczałam na cały głos. Parenaście razy dostałam od niego w twarz. Nie miałam już sił więc zamknełam oczy. Chciałam, żeby to się już skończyło. I w momencie nie czułam już ciała Tomasa. Otworzyłam oczy i zobaczyłam Leon który bił Herdie. Kiedy skończył Leon podszedł do mnie i mocno przytulił. Zacczął głaskać moje włosy.
-Wszystko dobrze. Ten debil już nic ci nie zrobi.
*Miesiąc później*
Dzisiaj kolacja. Mój tata ma mi pokazać swoja dziewczyne, która nazywa się Priscilla. Od czasu tego gwałtu istniał tylko dla mnie mój tata i....Leon. Wytłumaczył mi te słowa. On chciał mnie chronić przed Tomasem. Ludmiła odwiedzała mnie parenaście razy. Jedny co do niej powiedziałam to 'Cześć'. Do teraz myślę, że to Ferro przysłała po mnie Herdie. Ubrałam się w sukienke i zeszłam na dół, gdzie czekał mój tata z Leonem.
Verdas nie odrywał odemnie wzroku. Poprosiłam mojego tate by zostawił nas samych.
-Leon... Czy ty nadal myślisz o....Laarze??-zapytałam ze łzami w oczach
-Nie. Violu od kiedy zobaczyłem jak Tomas cię.....-przerwał na chwile-No wiesz. Poczułem, że tylko Ciebie kocham. Tylko ty się dla mnie liczysz.-pocałował mnie.Tata przygotował kolaccje. Kurde. Ta jego dziewczyna ma córke! Kolejna siostrunia! Zaraz po Gery. Oho. Dzwonek do drzwi.
-Ja otworze.-krzyknełam do taty. Podeszłam do wielkich białych drzwi i je poowoli otworzyłam. Stała tam ładna blondynka w wieku mojego ojca. A za nia stała...
-LUDMIŁA?!-wydarłam sie, blondynka nie była zaskoczona. Wiedziała o tym albo dobrze zna moje drzwi do domu. Blondynka posmutniała. Zaprrosiłam je do środka. Ferro nie kryła zaskoczenia na widok Leona. Poprosiłam ją na chwile do siebie na chwile.
-Ludmiła...Ja wiem, ż ty nie przysłałaś Tomasa do mnie, ale była poprostu na siebie zła.
-Nic sie nie stało Vils. To normalne. Teraz będziemy siostrami!-ucieszyła sie Lu.
-Mimo wszystko najlepsze przyjaciółki na zawsze?-zapytałam- Nie siostry.
-Tak!- zaszłyśmy na dól śmiejąc się. Zaśpiewam z Lu piosenke!Wybrałam Alcancemos
Las estrellas.
Ese sentimiento
Sensacio llena
de emocion
Siemnto la alegria
Que me provoca
Esta cancion
Oye mi corazon
Como se acelera
Cuando el
Publico espera
No!
Nada me
Va a parar!
Que suba
El telon chicas
Comienza la
Funcion!
Las luces
Los flashes
La musica
Sera la clave
Applausos
En un momento
Nuestra voz va
A tocar el cielo!
Va-a-a-a
A empezar la fiesta!
A-a
Alcancemos
Las estrellas!
Va-a-a-a
A empezar la fiesta!
A-a
Alcancemos
Las estrellas!
Zakończyłyśmy z uśmiechem na twarzy. Priscilla, Leon i mój ojciec bili nam brawo. Potem zjedliśmy kolacje w spokoju. Zrozumiałam, że chce mieszkać dalej z Lu, Leonem, Fede, Diego i Francescą ( która wprowadzziła się za Tomasa). Już szłam powiedzieć to tacie kiedy usłyszałam szloch. Otworzyłam po cichu drzwi łazienki. Zobaczyłam Ludmiłe płaczącą
-Co się stało Ludmi?-pytam i ja przytulam
-Nooo...Booo zobacz!-podała mi swój telefon. To było zdjęcie Leona. Leona z Gery. To zdjęcie było zrobiene przed mojim domem. Lu zrobiła je 10minut temu. Na tym zdjęciu.. Verdas i moja przyrodnia siostra się....Całowali...Popłakałam się i uciekłam do jadalni. Siedział tam Leon z mojim ojcem. Podbiegłam do niego z telefonem mojej przyjaciółki i z całej słiły uderzyłam go w twarz. Szatyn spadł z krrzesełka na ziemie.
-A to za co??!!!-krzyknął. Podałam mu telefon. Verdas zbladł.-Violu ja ci to wytłumacze....
-Nie chcę cie słuchać. Idź do tej dziwki.-warknełam- Tato ja się pakuje i idę mieszkać do Fede i Ludmiły.. I innych-rzuyciłam szybko i poszłam się spakować. W pokoju czekała na mnie Lu. Kiedy zobaczyła mnie całą rozmazaną na twarzy, zaczeła pośpiesznie pakować ciuchy.
Jest 22, a ja się rozpakowywuje u Ludmi. Gdy do pokoju wchodzi Francesca.
-Cześć Viola! Miło Cię wdzieć.-mówi włoszka
-Hej! Frans! Mi ciebie też.- stęskniłam się za nią.- Jutro szkoła... Chodzisz do jednej szkoły ze mną i z Lu?
-Oczywiście! Wiesz Vils, że w naszej szkole jest Elita? I ty do niej należysz!- zamurowało mnie- W Elicie jest jeszcze Lu, Fede, Diego, Leon, Maxi, Naty, Cami, Brodway no i ja. I oczywiście ty!- zbladłlam. Same pary. Tylko ja jestem sama. No i chyba Leon- A ty i Verdas jesteście sami!
* Następnego dnia *
Ubrałam się i uczesałam. Postanowiłam zejść do kuchni coś zjeść. Zobaczyłam, żę Lu i Fran robią sobie selfi.
-Bezemnie?!-oburzyłam się. Dziewczyny się zaśmiały i podeszłam do nich.
-Świetne zdjęcie!-powiedziała szatynka. -Wyśle do Wszystkich.
Zobaczyłam, że podjechała wielka limuzyna. Dziewczyny i ja podeszłyśmy do niej. Zobaczyłam chłopaków.
-Ejj Fede jaką macie pierwszą lekcje?-zapytałam
-W-F. A raczej kosza.-powiedział z uśmiechem. Podjechaliśmy pod szkołę. Wszyscy momentalnie zeszli nam z drogi. Chłopcy poszli do szatni a ja do szafek. Miałam szafke pomiędzy Leonem, a Maxim. PRZYPADKOWWO poszłam do szatni chłopaków i zobaczyłam....
$%%^%&%$&$^&%$&^&$
Witam was kochani w nowym rozdziale! Chciałabym powiedzieć,
że ten rozdział specjalnie pisałam dla Wiki Blanco
i Tini Blanco. Tylko wy komentujecie moje rozdziały. Jak widać Tomas zgwałciłl Fiolkę.
Huehue zua ja! Leonatta przez pięc minut, a potem Leon
znowó wszystko rozwalił. Myślicie, że On naprawdę pocałował Gery? Czy to tylko
fotomontarz Ludmiły? Jeśli tak to czemu to zrobiła?
Przepraszam za błedy i wulgaryzmy